wtorek, 16 kwietnia 2013

Od dzieciństwa do dziś- czyli co przeszły moje włosy

Witam Was wszystkich. do napisania tego posta zbierałam się już dłuższy czas. I własnie nadszedł ten moment. Chce Wam pokazać historię moich włosów. Od kręconych, po proste i znowu powrót do natury. Więc zaczynajmy.

W dzieciństwie miałam blond włosy, oczywiście kręcone. Na zdjęciach widać jakie miałam loczki. Później włosy zmieniły kolor na brąz i takie mam do tej pory.




W podstawówce było strasznie. Nie wiedziałam, że kręconych włosów nie wolno czesać na sucho. I powstawała szopa i puch. Włosy wtedy miałam gęste i długie, sięgały do połowy pleców. I widać już zmianę koloru. Używałam wtedy tylko zwykłego szampony, bez odżywki.


W drugiej klasie gimnazjum dostałam moją pierwszą prostownicę (mam ją do dziś, i jeszcze działa :)) Zaczęło się prostowanie, nawet codziennie. Włosy prostowałam długo, bo aż do 3 klasy technikum, więc około 5 lat. Chociaż czym dłużej prostowałam starałam się ograniczać. 
Choć prostowane, zależy od pogody wywijały się w różne strony. A ja często zmieniałam fryzury, dużo cieniowałam, robiłam grzywkę. Włosy jednak nie były w bardzo złym stanie, miały tylko zniszczone końce. 


Czasami zdarzało mi się chodzić w lokach. Stylizował je wtedy na piance do włosów. Włosy myłam szamponem Schauma lub Avon. Używałam tylko jakiejś zwykłej odżywki, ale rzadko.


I dalej prostowałam. Włosy miałam dość długie. Jednak były zniszczone i przesuszone. 


Później zafarbował włosy. I to był ogromny błąd. Chociaż nie była to bardzo drastyczna zmiana, bo tylko o 1, 2 tony ciemniejszy kolor od moich naturalnych. Później zaczęły się odrosty, schodzenie do naturalnego koloru i farbowanie szamponami i szamponetkami.

Następnie coraz mniej prostowałam, ale włosy już mi się ładnie nie kręciły. Więc ciągle związywałam je w kucyk lub warkocz.



Włosy miałam zniszczone. Pomału odstawiałam prostownice  Prostowałam je tylko na jakieś większe okazję. Teraz prostuje tylko grzywkę :)
I od tego czasu strasznie zaczęły wypadać mi włosy. Wypadają do teraz. Brałam już tabletki Humavit Skrzyp i Pokrzywa i MegaKrzem jednak nie pomogły. Piłam drożdże, jednak nie miałam zbytnio czasu na ich codziennie rozrabianie i przestałam.


Po koniec września 2012 bardziej zaczęłam dbać o włosy. Trafiłam na bloga Anwen, przeglądałam wizaż.pl. Nie mogłam się napatrzeć na piękne kręcone włosy.  W końcu sama miałam kręcone włosy więc postanowiłam o nie zadbać. Stopniowo kupowałam różne kosmetyki. Bardziej interesował mnie ich skład, to czy pomoże moim włosom.
Teraz rzadko używam prostownicy, a suszarkę używałam i używam bardzo rzadko. 
Końcówki włosów podcinam co 3-4 miesiące.
Włosy po ok. 6 miesiącach świadomej pielęgnacji:


Mój skręt włosów to 3A według typologi amerykańskiej z NC. 
Moja aktualna pielęgnacja:

Włosy myje 3 razy w tygodniu. Za każdym razem nakładam olej. 
Mycie: płyn Facelle na co dzień, do oczyszczania szampon Alverde z hibiskusem
Odżywka d/s:  Kallos latte, rosyjski balsam na propolisie, maski BingoSpa
Odżywka b/s: Joanna Naturia lub Ziaja b/s
Olejowanie: olej z pestek winogron, z ryżu, olej kokosowy, olej ze słodkich migdałów, avocado, sezamowy, wielowitaminowy
Stylizacja: żel lniany, Isana męska, żel Bielenda 
Płukanki: rzadko, a jeśli już to domowe: szałwia, cynamon lub kawa.
Zabezpieczanie: jedwab GB, olejek arganowy

Ciągle zapuszczam włosy. Mam nadzieję, że będą coraz dłuższe, skręt się bardziej poprawi.

Włosy farbowane henną z Pola Henny.

Na koniec aktualne zdjęcia po roku pielęgnacji:



39 komentarzy:

  1. Ależ zmiana :) warto zadbać i od razu widać efekty :) ja walcze ze swoimi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej musiałaś się trochę namęczy przy tej notce ;O A te włosy obecne to wyglądają jak z lokówki od razu.. mega *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz masz bardzo ładne włoski. Zapuszczaj. ! :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie zdjęcia najbardziej motywują :) Nie chciało mi się już dzisiaj pić siemienia i skrzypokrzywy, ale idę robić sobie porcję, bo widzę, że jednak warto być wytrwałym!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam, warto być wytrwałym i pokochać swoje włosy :)

      Usuń
  5. a czemu tam na zdjeciach nie ma twarzy tylko bezowe placki? ja chce buźkę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. niezła historia. z jednej strony zawsze zazdrościłam dziewczynom z kręconymi włosami, ale chyba mi właśnie uświadomiłaś ile trzeba nad nimi pracy... a ja jednak leniuchem jestem i ostatecznie chyba dobrze, że mam takie proste. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne masz te włosy ja swoje mam przesuszone.

    OdpowiedzUsuń
  8. Coraz ładniejsze masz te loczki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie przepiękne loczki! :) Zazdroszczę Ci, ja mam ni to kręcone, ni proste i zawsze muszę coś z nimi robić by doprowadzić do porządku :) Również od dłuższego czasu zastanawiam się nad tego typu postem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja cale moje zycie zapuszczam wlosy i jakos zawsze wychodzi tak ze mam krotkie :D podobaja mi sie twoje loczki

    OdpowiedzUsuń
  11. takich kręconych włosów Ci zazdroszczę. Ja również mam kręcone,ale raczej nazwałabym to puchem :D moje loczki, są każde w inną stronę. Czasem kręcą się świetnie, innym razem są prawie proste.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy o nie lepiej zadbać. Też kiedyś nie miałam takich ładnych. Jednak gdy zaczęłam się nimi lepiej zajmować widzę dużą różnicę :P

      Usuń
  12. nono, ale metamorfozy, Ty to masz talent:)

    Zapraszamy na konkurs!!

    OdpowiedzUsuń
  13. oooooo wow! Ale masz piękne włosy!! :) Też myślałam nad takim postem ale zanim znajdę zdjęcia :D hehe
    buźka

    OdpowiedzUsuń
  14. też używam szmponu z Joanny ;)
    Śliczne, kręcone włoski ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepięknie teraz wyglądają :))

    OdpowiedzUsuń
  16. jakie mas zpiekne loczki..włosy duzo przeszły ale sa ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  17. jak ja lubię oglądać moje stare zdjęcia... <3

    OdpowiedzUsuń
  18. im później tym lepiej! gęste, zdrowe... piękne.
    a zdjęcia z dzieciństwa zawsze spoko ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. same Ci zmieniły kolor na brąz, czy im pomogłaś?

    OdpowiedzUsuń
  20. dziękuję za komentarz:) ale masz piękne włosy, mnie się zawsze marzyły naturalne loczki:)) niestety mam tak oporne włosy, że nic nie wychodzi z kręcenia;(

    zapraszam do mnie ponownie, ja na pewno do Cb wrócę:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę kiedyś spróbować wydobyć skręt moich włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam loki, sama mam kręcone włosy:)
    Dodają objętości, wyglądają ciekawie;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Najbardziej podoba mi się przemiana z blondynki w szatynkę :P A tak serio sama mam lekko kręcone włosy i mam manię ich prostowania. Niestety uważam, że nie kręcą sie ani ładnie, ani efektownie, więc lepiej aby były proste :) Ale twoje w wersj kręconej bardzo mi sie podobają, takie typowe loki. Bardzo ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Udało ci się te włoski odratować, teraz wyglądają ślicznie ;)
    Ja sama mam proste druciaki i niestety nic się nie da z nimi zrobić. Ale mimo kilku farbowań i rozjaśniania końcówek nie są aż tak strasznie zniszczone-tylko końcówki się rozdwajają :P Ale je olejuje i czasem podcinam ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. masz piekne włosy Kochana, super, że tak o nie zadbalaś :) porównując wyglądają jakby było ich dwa razy więcej :) brawo :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jakie Ty masz piękne włosy! Przepiękne loczki, ot co :)
    Sama mam proste włosy, które pod wpływem wilgoci zaczynają się lekko kręcić :)

    OdpowiedzUsuń
  27. świetna historia ;) ja zawsze chciałam mieć kręcone włoski, także ciesz się z takich ślicznych loczków ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne masz włosy :) Ja od zawsze mam cienkie i słabe :(

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękne loczki ;) Aż Ci zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wow, teraz twoje włosy wyglądają super! Tylko po co zakrywałaś twarz? :D

    OdpowiedzUsuń
  31. śliczne masz włosy!
    bardzo ciekawi mnie do stylizacji: żel lniany,czy mogłabyś napisać coś więcej,jak firma itp.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i obserwowania bloga. Odwdzięczę się tym samym.