środa, 26 lutego 2014

Kwas glikolowy w użyciu

Kwas glikolowy o stężeniu 70% dostałam do przetestowania od sklepu Setare. Bardzo się z tego ucieszyłam ponieważ na twarzy mam ślady po trądziku i chciałam je usunąć dzięki temu kwasowi. Czy mi się udało? Zapraszam do przeczytania dalszej notki. 


Właściwości:
- eliminuje zaskórniki,
- usuwa i zapobiega powstawaniu mas rogowych tworzących zaskórniki hamując w ten sposób rozwój trądziku.
- po wniknięciu w głąb skóry, stymuluje fibroblasty zwiększając syntezę kolagenu i elastyny
- wspomaga przepuszczalność naskórka i dynamikę penetracji przez naskórek czynników depigmentacyjnych i witamin.
Po zabiegu mogą wystąpić takie objawy jak: 
rumień, uaktywnienie opryszczki, przejściowe przebarwienia (głównie u osób nie stosujących filtrów przeciwsłonecznych lub o osób zdrapujących złuszczający się naskórek)
Po zabiegu należy stosować kremy z filtrem o faktorze min. 30 ( jednak niewskazane jest stosowanie filtrów w czasie pierwszych dni bezpośrednio po zabiegu)
  • NIE należy opalać się (słońce, solarium) przez 4 tygodnie
  • NIE wolno zdrapywać złuszczającego się naskórka
  • wskazane intensywne nawilżanie skóry
  • makijaż można nałożyć kilka godzin po zabiegu (najlepiej po 24 godzinach)
  • myć skórę wyłącznie neutralnym mydłem
  • pomiędzy kolejnymi peelingami i miesiąc po ich zakończeniu obowiązuje bezwzględna konieczność ochrony przeciwsłonecznej (filtry UV) i unikanie nasłonecznienia
Kwas glikolowy ma najmniejszy rozmiar cząsteczek spośród wszystkich kwasów AHA i w związku z tym jest najlepiej absorbowany przez skórę i najskuteczniej działa.


Ja kwas ten stosowałam 3 razy w tygodniu. Na stronie producenta nie było napisane jak go rozrabiać i stosować. Przejrzałam internet i znalazłam proporcje do których się stosowałam.

10%
woda - 3,8 ml
kwas glikolowy 70% - 0,5 ml

20%
woda - 3,2 ml
kwas glikolowy 70% - 1 ml 

30%
woda - 2,6 ml
kwas glikolowy - 1,5 ml 

40%
woda - 1,9 ml
kwas glikolowy 70% - 2 ml

50%
woda - 1,5 ml
kwas glikolowy 70% - 3 ml

Na początku używałam kwasu o stężeniu 30% aby przekonać się jak moja twarz na niego zareaguje, a teraz używam 40%. 
Kwasem smarowałam brodę na której miałam przebarwienia po trądziku i nos na którym mam zaskórniki. Trzymałam go ok 5 minut. W tym czasie skóra lekko piecze. Po 5 min zmywałam bardzo dokładnie twarz i nakładałam gruba warstwę kremu. Po takim zabiegu skóra jest lekko zaczerwieniona więc trzeba ją  dobrze nawilżyć. Łuszczenie u mnie się nie pojawiło ale czytałam że może wystąpić. Trzeba pamiętać aby taki zabieg wykonać w dzień w którym nie musimy się malować. Najlepiej zrobić makijaż po 24h.  
Kwas ten kosztuje ok 24 zł za 15 ml. Taka buteleczka wystarczy nam na kilkadziesiąt użyć.
Teraz efekty:
* zmniejszyły się przebarwienia potrądzikowe, mam nadzieję, że znikną do końca za jakiś czas
* wypryski pojawiały się dużo rzadziej
* zaskórniki na nosie stały się mniejsze


Podsumowując: dla mnie ten kwas jest bardzo dobry. Właśnie kończę pierwszą buteleczkę ale kiedyś na pewno do niego wrócę. Oczywiście trzeba stosować się do zaleceń aby sobie nie zaszkodzić ale nie jest to takie trudne. Polecam go osobą, które mają problemy z przebarwieniami i zaskórnikami.


sobota, 22 lutego 2014

Ziaja: odżywka b/s

Od jakiegoś czasu zaczęłam stosować odżywki bez spłukiwania, wcześniej tego nie robiłam. Stosowałam już kilka rodzajów właśnie z Ziaji i z Joanny. Dziś przedstawię wam:
Odżywka redukująca łupież Ziaja



Wybrałam tą do włosów z łupieżem, ale wcale nie mam takiego problemu, więc nie wypowiem się czy go zwalcza. Kupiłam ją po dobrych opiniach z internetu.
Odżywkę b/s stosuję po każdym myciu włosów, na mokre włosy. Daje jej dość sporo, bo mam długie włosy. Jest bardzo wydajna. W porównaniu do odżywek z Joanny ma gęstszą konsystencję. 
Niezależnie jaka ilość nałożę nie zdarzyło się jeszcze, aby odżywka przetłuściła mi włosów, ani ich nie obciążyła.
Włosy lepiej się układają, nie plączą się. Są gładkie i miłe w dotyku. Po użyciu włosy się lepiej kręcą i nie są spuszone.
Sam zapach bardzo mi się podoba, jest intensywny, mocny. Przez jakiś czas utrzymuje się na włosach. Na pewno nie pachnie rzepą, nie wiem do czego go porównać.
Odżywka jest bardzo tania. Kosztuje niecałe 5 zł i ma 200ml.





Podsumowując odżywki b/s z Ziaji bardzo przypadły mi do gustu. Jeśli ich nie używałyście to polecam wypróbować, bo naprawdę warto.


Ostatnio wygrałam rozdanie u Lawendowej Mamy, a w nim same wspaniałości:


1. BeBeauty - Micelarny żel nawilżający
2. BeBeauty - Płyn micelarny
3. Perfecta Pin Up - Perfumowany peeling do ciała Lady Berry
4. Perfecta Pin Up - Perfumowany krem do ciała Lady Berry
5. Joanna - Serum wygładzająco-regenerujące do końcówek włosów
6. Gąbeczka do demakijażu twarzy
7. Perfecta - Peeling drobnoziarnisty do twarzy 2x
8. Perfecta - Koktajlowa maseczka S.O.S. na twarz i pod oczy
9. Eveline - Głęboko nawilżająca maseczka
10. Yankee Candle - Wosk Cherry Vanilla
11. Wibo - Piaskowy lakier do paznokci

środa, 19 lutego 2014

Dwa lata minęło jak jeden dzień

Tak, dziś moje małe święto, mój blog obchodzi dziś 2 urodziny.
Aż ciężko uwierzyć, że minęło już tyle czasu. Cieszę się, że są nadal osoby które tu wchodzą, czytają i komentują.


TROCHĘ STATYSTYK....
Pierwszy wpis  pojawił się na blogu dokładnie  19 lutego 2012 roku.
Jest Was już 544. Dziękuje Wam za to :)
Napisałam już 281 postów.
A Wy napisaliście 8479 komentarzy.



Ogromnie cieszę, że mimo upływu czasu wciąż blog istnieje, ale bez Was moich Czytelników na nic było by moje pisanie. Dziękuję Wam bardzo serdecznie, że jesteście i zaglądacie na mojego bloga.
Myślę, że kolejny rok będzie również udany i że będzie Was jeszcze więcej.

Dziękuje!
wiolkaa93


niedziela, 16 lutego 2014

Hakuro H50S

Pędzel Hakuro H50S kupiłam w sklepie internetowym podczas dnia darmowej dostawy. Jest to mój pierwszy pędzel do podkładu i jeden z 3 firmy Hakuro, które posiadam w swojej kolekcji.

 

Malowanie pędzlami zaczęłam niedawno, kiedyś w ogóle  nie używałam pędzli. Zakup pędzla do podkładu był to strzał w dziesiątkę. Długo zastanawiałam się jaki pędzle wybrać i jakiej firmy. Miałam na uwadze ten lub jego większą wersję H50. Zdecydowałam się na H50s- typowy flat top.
Podkład zawsze nakładałam palcami, nigdy nie stosowałam żadnych gąbeczek- po prostu było mi tak wygodnie. Dużo osób chwaliło ten pędzle więc stwierdziłam, że muszę go wypróbować.



Po nałożeniu podkładu cera wygląda nienagannie, podkład stapia się z cerą nie tworząc efektu maski. Wydaje mi się że podkład dużej utrzymuje się na twarzy niż przy nakładaniu go palcami. 
Nakładanie podkładu nie sprawia żadnej trudności. Pędzle jest niewielki dzięki czemu łatwo nałożyć podkład na skrzydełka nosa, okolice oczu i inne partie twarzy.  Pędzel nie zostawia smug, efekt jest naturalny. 

Ja nakładam podkład- około 2 pompki na zewnętrzną część dłoni. Następnie maczam w nim pędzel i punktowo nakładam na twarz. Później delikatne rozcieram go na zewnątrz. Gdy chce uzyskać większe krycie stemplującymi ruchami wgniatam podkład. Na końcu wklepuje go dłońmi. 

Pędzle jest wykonany rewelacyjnie. Wykonanie jest naprawdę wysokiej jakości w szczególności w porównaniu z ceną. Włosie jest zbite i trzyma swój kształt. Metalowa skuwka jest gruba i wytrzymała. 

Myje go raz w tygodniu delikatnym szamponem. Pędzel bardzo szybko schnie. Po umyciu nie odkształca się, ani nie gubił włosia. 

Pędzle kosztuje ok 26 zł- myślę, że jest wart swojej ceny.



A Wy czym nakładacie podkład?

środa, 12 lutego 2014

Współpracy ciąg dalszy

 Hej :)

Wpadłam dzisiaj aby pokazać Wam co ostatnio wybrałam do testów w ramach współprac.


Fitomed-do kolejnych testów z asortymentu firmy wybrałam:
- ziołowy tonik oczyszczający
- maseczka- peeling K+K



BingoSpa- tutaj do wyboru było kilka kosmetyków z listy, mnie najbardziej zaciekawił:
- lekki krem do twarzy
- średni peeling błotny


Na blogu u Oli wygrałam podkład z Soray. Ciekawe jak się u mnie sprawdzi. 


Dziękuje firmą za udostępnienie mi kosmetyków do testów. 
A Was zapraszam wkrótce na recenzje. 

niedziela, 9 lutego 2014

Mineralny i transparentny- czyli o pudrze Eveline

Dawno nie opisywałem nic z kolorówki, więc przedstawię wam puder mineralny transparentny z Eveline.



Długo nie mogłam trafić na idealny puder, bo albo była ciemny, albo za żółty, lub zbierał się na twarzy. Testowałam już różne i te w kamieniu i sypkie.

Pani w sklepie poradziła mi właśnie ten transparentny z Eveline, wzięłam go w ciemno, bo nic wcześniej o nim nie czytałam i nie zawiodłam się
Puder ten ma bardzo eleganckie opakowanie i jest zarazem praktyczne, na pewno samo nie otworzy się w torebce.  Ma lusterko, co dla mnie jest dużym plusem i gąbeczkę. Ja nakładam go i tak pędzlem do pudru, ale gąbeczka przydaje się jak chowam go do torebki. Transparenty to on dokładnie nie jest, bo na twarzy zostawia lekki kolor. 
Puder bardzo dobrze dopasowuje się do cery, nie tworzy efektu maski. Na twarzy daje satynowe wykończenie. Nie zatyka porów, a twarz jest fajne wygładzona. Nie ciemnieje na twarzy.
Lubię w nim to, że nie podkreśla suchych skórek i się nie zbiera. Matowienie nie jest najgorsze, skóra jest matowa przez kilka godzin. 
Konsystencja jest bardo dobra, niezbyt twarda, ani się nie kruszy. 
Puder ten ma 9g, ja kupiłam go na promocji za 12 złotych.





Od producenta:
Nowy luksusowy puder w kamieniu Celebrities Beauty z wysoką zawartością naturalnych składników zapewnia cerze olśniewający wygląd i kompleksową pielęgnację. Delikatna aksamitna struktura pudru ułatwia jego równomierne rozprowadzanie, doskonale dostosowuje się do struktury Twojej skóry, nadając jej świeży, jedwabisto - matowy wygląd na cały dzień. Doskonale maskuje niedoskonałości i pochłania nadmiar sebum nie wysuszając skóry.
Formuła nie zawiera szkodliwych parabenów, natomiast zastosowane w pudrach Celebrities Beaty pigmenty są naturalnego pochodzenia. Poza efektem upiększającym puder Celebrities Beauty posiada również niezrównane walory odżywcze i ochronne dzięki bogatemu zestawowi składników niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania skóry:
- wyciąg z jedwabiu – utrzymuje wodę w naskórku, uelastycznia i ujędrnia skórę, minimalizując oznaki zmęczenia,
- wyciąg z zielonej herbaty i kakaowca - bogate źródło polifenoli i flawonoidów, intensywnie nawilża oraz zapobiega utracie wody przywracają skórze zdrowy koloryt i blask dzięki swemu odżywczemu i regenerującemu działaniu. Chronią skórę przed negatywnym wpływem wolnych rodników. 

Skład /23 - Sand/: Talc, Titanium Dioxide, Magnesium Stearate, Ethylhexyl Hydroxystearate, Mineral Oil, Theobroma Cacao (Cocoa) seed mineral oil exract, Camelia Sinensis leaf mineral oil exract, Silc, Ethylparaben 0,2%, Fragrance, C.I.45-380, 77-491, 77-492, 77-499, 15-850, 45-410:2, Mica, Titanium Dioxide, Iron Oxides. (16.06.2012)

Jak na razie to mój hit. Ale lubię zmieniać pudry, więc na pewno wypróbuje jakiś inny.
Ten wam gorąco polecam, bo jest warty wypróbowania. 

czwartek, 6 lutego 2014

Mleczko do ciała głęboko nawilżające

Dziś przygotowałam dla Was recenzję na temat mleczka do ciała z firmy Eveline, którego używam już od jakiegoś czasu
W moich zbiorach jest dużo mazideł do ciała. Powoli próbuje je zdenkować ale wolno mi idzie. A jak sprawdziło się mleczko, same zobaczcie :)


Mleczko w swoim składzie ma wile cennych składników:
  • bioHyaluron Plus Complex™ – podwójna moc nawilżania! Wyjątkowe połączenie bioKwasu Hialuronowego i UREA w jednej formule, intensywnie nawilża i chroni  naskórek przed wysuszeniem.
  • Oligoceane™ – minerały wód termalnych północnej Bretanii głęboko nawilżają i wygładzają skórę.
  • Masło shea – przyspiesza proces regeneracji i odbudowy naskórka.
  • bioOlejek makadamia – głęboko odżywia i wzmacnia  skórę.

Mleczko zamknięte jest w plastikowej poręcznej butelce, która ma 300 ml. Zapłacimy za nie 6-10 zł. Łatwo go dostać, dostępne jest prawie w każdej drogerii. Konsystencja jest dość rzadka. Dzięki temu mleczko dobrze się rozprowadza, szybko wchłania i nie zostawia tłustej powłoki. Nie ma problemu z jego aplikacją. Mleczko to ma bardzo ładny, przyjemny zapach, który utrzymuje się dość długo na naszym ciele. Ciężko ten zapach do czegoś przyrównać.  Jest bardzo wydajne.
W tym zimowym okresie moja skóra była przesuszona. Dzięki temu mleczku udało mi się temu zapobiec, ponieważ bardzo dobrze nawilża. Nawilżenie utrzymuje się długo, producent obiecuje 48h, nie wiem czy tyle ale na pewno dość długo. Skóra jest gładka i przyjemna w dotyku. Przy regularnym stosowaniu skóra jest elastyczna i świetnie nawilżona. 


Przełomowa technologia głębokiego nawilżenia we wszystkich warstwach skóry. Innowacyjne mleczko przeznaczone jest do pielęgnacji skóry bardzo suchej i wrażliwej. Nowatorska formuła stymuluje proces nawilżenia, wspomaga regenerację naskórka oraz wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry. Lekka i przyjemna konsystencja mleczka błyskawicznie wnika w najgłębsze warstwy skóry. Uczucie głębokiego nawilżenia pozostaje odczuwalne nawet po tygodniu od ostatniego użycia. Przyjemny, delikatny zapach zapewnia natychmiastowe uczucie świeżości i komfortu. 


Dla mnie to mleczko spisało się na 6. Przede wszystkim dobrze nawilża nawet bardzo suchą skórę. Dlatego zasługuje na pochwałę. 

niedziela, 2 lutego 2014

Woda pokrzywowa

Dziś przedstawię wam wodę pokrzywową z Barwy. Używam jej jako wcierki do włosów.


Wcześniej używałam już wodę brzozową z Barwy i z Balei, a jako wcierkę czasami stosuję kozieradkę.

Woda pokrzywowa mieści się w szklanej butelce. Ma strasznie duży otwór i trzeba uważać przy stosowaniu, aby nie wylać za dużo. Ja wodę tą staram się stosować regularnie. Wmasowuję ją we włosy kilka godzin przed każdym myciem. Woda ta ma w składzie alkohol i jest on mocno wyczuwalny w zapachu. Wydajność nie jest najlepsza, przez duży otwór szybko się zużywa. Ale cena jest dość przystępna, za butelkę 90 ml zapłacimy ok 4zł. Woda ta jest słabo dostępna, można ją dostać w osiedlowych drogeriach. 

I co zauważyłam?
Wypadanie włosów się zmniejszyło, a wcześniej włosy leciały mi garściami. Nie mam problemu z przetłuszczającymi się włosami, więc nie wiem czy przedłuża świeżość włosów, ale trochę na pewno tak. Włosy po użyciu nie są tłuste. Włosy są uniesione u nasady. Woda ta nie powoduje podrażnień, ani nie uczula, nie powoduje łupieżu. Włosy po dłuższym stosowaniu są zdrowsze i mocniejsze. na głowie pojawiło się dużo baby hair, ale nie widzę, aby włosy szybciej rosły. 





Preparat do pielęgnacji włosów z ekstraktem z liścia pokrzywy. Zwiększa elastyczność włosów i ogranicza skłonność do ich wypadania. Sprawia, że włosy stają się miękkie i lepiej się układają.
Produkt przebadany dermatologicznie.

Skład: Aqua, Alcohol Denat., Urtica Dioica Extract, Hydrochloric Acid.


Alkohol w składzie może niektórych odstraszyć. Ale myślę że czasami można zrobić sobie taką "kurację" dla włosów. Ja widziałam kilka plusów po jej używaniu. Może kiedyś do niej powrócę, chyba że znajdę coś lepszego.