piątek, 4 kwietnia 2014

Balea: Balsam do ust

Hej :)
Czas na mini recenzję balsamu do ust Balea, który wygrałam na blogu: http://kobieta-po-30.blogspot.com/.

Bardzo lubię używać różnych mazideł do ust, mam ich sporą kolekcję.


Produktów z Balea miałam kilka i wszystkie bardzo mi się spodobało. Szkoda, że w Polsce nie ma dostępu do tych kosmetyków.
Ale przejdźmy do samego balsamiku do ust:
- bardzo dobrze nawilża: strasznie mam popękane i spierzchnięta usta, smaruje je balsamem kilka razy dziennie i wyglądają o wiele lepiej
- pozostawia na ustach lekką poświatę, nie trzeba używać błyszczyka, nie pozostawia koloru na ustach
- nie klei się
- zapach jest mało wyczuwalny
- sprawdza się jako baza pod szminkę
- ma gęstą konsystencję, trochę trudno go wycisnąć
- opakowanie jest praktyczne i estetyczne i wygodne, wyciskana tubka jest higieniczna i łatwo się z niej korzysta
- nie jest drogi, kosztuje ok 7 zł



Pielęgnacja i ochrona. Balsam Urea z efektem SOS i natychmiastowa ochrona nawilża usta i wygładza je od razu po użyciu. Kompleks składników Urea, pantenol i alantoina wspomagają regeneracje suchych i spierzchniętych warg. 
Produkt wegański. 



Balsam z Balei bardzo polubiłam, nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Ale raczej nie kupię drugiego opakowania, bo lubię testować nowe rzeczy i rzadko powracam do tych samych szminek i błyszczyków.
Miałyście go?


52 komentarze:

  1. Nie miałam ale wygląda naprawdę ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo lubię balea kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mialam, aktualnie z tej serii uzywam krem pod oczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam w końcu piankę do włosów, ale czekam, aż urosną :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam ten balsam sama go kupuję :))
    Obserwujemy?
    Mój-Blog

    OdpowiedzUsuń
  6. Balsamu nie miałam, ale mam pomadkę ochronną Balei i muszę się zabrać za jej testowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. polujemy na kosmetyki tej marki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj nie polubiłam się z tym balsamem ;)
    U mnie kompletnie się nie sprawdził. Denerwowała mnie jego maziasta konsystencja, mocny zapach..., A i efekt był u mnie bardzo przeciętny...
    Cieszę się, że choć ciebie balsam ten zadowolił :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hey doll,

    You got a great blog, would you like to follow each other !

    Keep in touch
    www.beingbeautifulandpretty.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Balea ma kosmetyki do ust? Pierwszy raz widzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dużą zaletą jest to że dobrze nawilża

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam go, ale wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja też bardzo lubię różne mazidełka do ust :) świetny post :)

    http://monmondeefou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Sama uwielbiam mazidelka, ulubiencem jest Nivea jednak :) pozdrawiam, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie lubię balsamów do ust z takim aplikatorem...

    OdpowiedzUsuń
  16. Balsam do ust ma byc tłusty i nawilżający. Kazdej z was odpowiada taki typu carmex a mnie wcale on nie pasi, mam po nim wysuszone usta na wiór (tak jak bym się wodą smarowała) jedyne co mi nawilza usta to tłusty błyszczyk do ust. zwyczajny za 10zł. z miss sporty albo innej firmy kupiony w rossmannie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja używam z lidla, takiego miodowego, najtańszego i o dziwo nic nigle lepiej nie regenerowało moich ust!

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam jeszcze tego balsamu, ale po twoim przedstawieniu wydaje się być dość ciekawy :)
    Podoba mi się wystrój bloga :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, że nie ma u nas kosmetyków Balei dostępnych stacjonarnie. Pewnie bym kupiła bo lubię takie wyciskane balsamy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajnie się prezentuje, szkoda tylko, że nie można go dostać tak normalnie w sklepie, stacjonarnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ciekawy produkt :)

    klikniesz w baner sheinside? ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Niestety nie mam dostepu do tych kosmetykow :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Ostatnio,gdy kupowałam balsam do ust ten mnie kusił,ale niestety nie wzięłam go,a szkoda, bo to co teraz mam jest jedną wielką porażką.

    OdpowiedzUsuń
  24. Z Balei używałam jedynie żeli pod prysznic. Nie kupiłabym tej pomadki, bo nie lubię takich opakowań. ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nic z Balei nie miałam, ale jeśli chodzi o balsamy do ust to także mam dość pokaźną kolekcję, a nie używam ich wcale za często :-p

    OdpowiedzUsuń
  26. wygląda ciekawie, muszę przetestować! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. nie słyszałam o nim wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Z firmy Balea jeszcze nic nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ostatnio zrobiłam zakupy odnośnie Balea ale na balsam do ust niestety się nie skusiłam, następnym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja także mam ich od groma :) Ale ten mnie nie przekonał jakoś szczególnie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Dobrze, że się nie klei - nie cierpię takich mazideł do ust które kleją :]

    OdpowiedzUsuń
  32. Niestety nawet nie mam gdzie go kupić-miałaś farta,że wygrałaś takie cudeńko ^^

    OdpowiedzUsuń
  33. nigdy go nie miałam ale słyszę same pozytywne oceny, jak będzie dostępny gdzieś niedaleko to z pewnością kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Oj chciałabym go kiedyś przetestować :) Ja wszelkie mazidła do ust zmieniam i gubię jak rękawiczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Zapowiada się bardzo ciekawie, chciałabym go wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie miałam go, ale miałam Balea Young ;-)

    OdpowiedzUsuń
  37. nie mialam,raczej nie mam dostepu do tych kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie miałam tego balsamu, ale być może go kupię :)

    zapraszam do mnie:
    KLIK

    OdpowiedzUsuń
  39. czy na opakowaniu produktu jest znaczek, mówiący o wegańskości produktu? jestem zainteresowana produktami balei z tego względu że wszędzie czytam że są one weganskie, ale zastanawia mnie to skąd wzięła się ta informacja

    OdpowiedzUsuń
  40. Thanks for sharing your thoughts. I really appreciate your efforts and I
    will be waiting for your further write ups thanks once again.

    Here is my web-site: hay day hack

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i obserwowania bloga. Odwdzięczę się tym samym.