sobota, 24 stycznia 2015

Suchy szampon Batiste

O tym produkcie czytałam wiele pozytywnych opinii i sama postanowiłam spróbować. 
A mowa o suchym szamponie Batiste.
Jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdził?

Suchy szampon sprawdza się u mnie idealnie. Nie używam go często, wręcz rzadko. Ale jest bardzo pomocny gdy nie mam czasu umyć włosów. Naczytałam się o nim wiele opinii, i nie byłam zdecydowana co do zakupu, ale trafiłam na promocję i się skusiłam.
Do tego mamy całą gamę szamponów do wyboru. W zależności od koloru włosów, Light dla blondynek, Medium dla szatynek, a Dark dla brunetek.
Różne wersje zapachowe, klasyczny Original, odświeżający jak morska bryza Fresh, kobiecy i kwiatowy Blush, wiśniowy Cherry, wyrafinowany Lace oraz XXL Volume zwiększający objętość fryzury.

Stosowanie suchego szamponu jest bardzo proste. Jeżeli włosy wymagają odświeżenia spryskujemy je z odległości ok. 15 cm suchym szamponem, a następnie wmasowujemy energicznie dłonią w skalp. Po około 1 minucie puder zawarty w szamponie zaczyna absorbować zanieczyszczenia i możemy cieszyć się estetyczną fryzurą.

Opakowanie rzuca się w oczy- jest kolorowe. Jeśli chodzi o funkcjonalność nie mam mu nic do zarzucenia - typowe opakowanie w stylu tych od lakierów do włosów.
200 ml produktu kosztuje jakieś 15-16 zł. Stacjonarnie zakupić można go  w Hebe.
Wydajność to według mnie jest dobra - szamponu używam sporadycznie i mam go prawie całego.
Szampony Batiste mają badzo intensywny zapach.

 Z wyczesywaniem nie ma żadnego problemu. Zapach jest intensywny, utrzymuje się na włosach, ale przy tym jest bardzo ładny i w ciągu dnia go nie wyczuwam.
Nie pozostawia osadu, pięknie odświeża włosy. Nie wysuszył mi skóry głowy.
A co najważniejsze, ten szampon naprawdę działa. Wszystko co ma robić, robi. Włosy zyskują na objętości, są podniesione, puszyste i prezentują się jak po umyciu. Nie obciąża, nie skleja włosów, i nie zostawia na nich białego proszku- pod warunkiem, że będziemy go aplikować z odpowiedniej odległości, nie za blisko.

+ Jest to unikatowe połączenie suchego szamponu i lakieru do włosów i traktowany właśnie jako stylizator a nie szampon sprawdza się idealnie.
+Usztywnia włosy i bardzo mocno unosi je u nasady.
+ Przedłuża świeżość włosów. Ja mogę swoich spokojnie nie myć nawet przez 4 dni.
+ Nie matowi mi włosów, ani nie zostawia na nich białego proszku.
+ Daje się bardzo łatwo wyczesać dzięki czemu włosy nie są posklejane, a wciąż ładnie odbite od nasady. Ten efekt utrzymuje się przez kilka dni, aż do następnego mycia.
+Nie podrażnia skóry, ani nie przesusza włosów
+Ładnie pachnie.


 Musimy jednak pamiętać o tym, że żaden suchy szampon nie zastąpi nam normalnego mycia włosów.


Oto co o każdym z szamponów pisze producent: 
Batiste Blush - uwodzi zapachem hibiskusa, pomarańczy, frezji, tuberozy, peonii, lilii, piżma i wetiweru doprawionymi odrobiną świeżych, zielonych nut.
Batiste Original - czysty, świeży, z lekko cytrusową nutą.
Batiste Tropical - przywodzi na myśl żar tropików, gorący piasek pod stopami i wakacyjny luz. Ten egzotyczny zapach łączący nuty kokosa, melona, banana i brzoskwini z ciepłą wanilią oraz drzewem sandałowym przenosi nas wprost na karaibskie plaże.
Batiste XXL - zwiększa objętość fryzury.
Batiste Fresh - jest jak świeża bryza – lekki i chłodny, z nutą gruszki i cytrusów doprawionych odrobina piżma i drzewa sandałowego.
Batiste Cherry - to zapach radosny, soczyście owocowy.
Batiste Lace -  Delikatna, kobieca baza łączy nuty białego piżma, drzewa sandałowego i cedru. Nuta głowy to lekkie owoce cytrusowe, gałka muszkatołowa i różowy pieprz, które rozwijają się w kwiatową nutę serca łączącą tony róży, orchidei i irysa z ciepłym jaśminem i ylang-ylang.
Batiste Color - z odrobiną pigmentu nie tylko odświeża fryzurę i zwiększa jej objętość, ale również wzmacnia kolor, pomaga ukryć ślady siwizny i odrosty.
Batiste Paisley - kusi soczystym otwarciem z limonką, czarną porzeczką i grejpfrutem, przechodząc łagodnie w owocowo-kwiatowe nuty jabłka, maliny, jaśminu, róży i paczuli, zamykając kompozycję cieplejszymi akcentami piżma, wanilii i karmelu.
Batiste Wild - to zapach “z pazurem”, drapieżny i elegancki — przyciąga zmysłowym połączeniem kakao, wanilii i piżma z drzewnymi i kwiatowymi nutami. Z orientalną, zadziorną nutą.





Testowałyście już jakiś suchy szampon. U mnie na pewno zagości na stałe ;)

48 komentarzy:

  1. Kolejna pozytywna ocena szamponu Batiste :) Chyba nie ma osoby, która by sobie ich nie chwaliła ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam kiedyś klasyczny i jego zapach mnie odrzucił :D ale nie mówię im nie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego nie miałam ale suche szampony Batiste to bardzo fajny i przydatny kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie Batiste to najlepsze suche szampony z jakimi miałam styczność. Używałam też wersji, o której piszesz i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam wersję klasyczną i tropikalną, mnie te szampony służą do unoszenia włosów u nasady i dodawania objętości

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo lubię te szampony :) sprawdzają się w awaryjnych sytuacjach

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie uzywam takich produktów, ale na pewno kupię na przyszłe wakacje, przyda się:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam suche szampony, sporo ich kupuję i testuję, ale faktycznie te z Batiste wygrywają :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie batiste w ogóle się nie sprawdziło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę w końcu zdecydować się na Batiste i jakiś wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam suche szampony z batiste :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam wersję fresh i jestem zadowolona, dobrze że za niedługo pojawią się w Rossmannie, będę miała okazję wypróbowania innych wersji.

    OdpowiedzUsuń
  13. ciekawa jestem jego zapachu :) u mnei zapachy tych szamponów batiste utrzymują się cały dzień

    OdpowiedzUsuń
  14. ma u mnie stałe miejsce w kosmetyczce :)

    Pozdrawiam i miłego dnia życzę :)
    Anru

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja niedawno go sobie zakupiłam bo również słyszałam wiele pozytywnych opinii, zobaczymy jak się sprawdzi u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio jak wybierałam nową wersję do wypróbowania zastanawiałam się też nad nim, ale że jest to połączenie lakieru i szamponu zrezygnowałam bo nie używam lakierów.

    OdpowiedzUsuń
  17. Może się skuszę jak skończę wersję fresh.

    OdpowiedzUsuń
  18. ja mam kokosowa wersje i ja wuielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnie, że szampon ten tak dobrze się u ciebie sprawdził!
    Ja miałam wersje do włosów brązowych - niestety u mnie szampon ten się nie spisał ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham go i nie kupię już innego :) Ja mam ten dla brunetek :)

    OdpowiedzUsuń
  21. tego akurat nie miałam ale uwielbiam szampony batiste za super działanie :) wersja wild jak dla mnie ma za mocny zapach ale działa jak pozostałe ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. U mnie Batiste gości cały czas, miałam już Cherry i obecnie Wild mój ulubieniec :) Ten też kiedyś wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  23. O ja też nasłuchałam się wiele dobrego o tym szamponie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja jakoś nie mogę się przekonać do suchych szamponów :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Naczytałam się o tych szamponach i zawsze sobie obiecuję, że kupię, ale potem tak jakoś schodzi :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Czytałam wiele recenzji na temat tych szamponów, ale nie doświadczyłam go u siebie :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam wypróbować, przydaje się w awaryjnych sytuacjach :)

      Usuń
  27. Ja od czasu do czasu też ratuje się suchym szamponem hehe uwielbiam je :) ❤

    OdpowiedzUsuń
  28. nie miałam go tylko z Isany i mi się podobał

    OdpowiedzUsuń
  29. Miałam już kilka suchych szamponów, ale ten z Batiste jest najlepszy. Mam wersję dark i jest świetna ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. U mnie w ogóle się nie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Znamy ten szampon ,dobry i ciekawy produkt ;)

    Buziaki

    xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  32. od czasu do czasu lubię mieć jakiś na stanie ale nie używam regularnie :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i obserwowania bloga. Odwdzięczę się tym samym.