czwartek, 7 marca 2013

Orzeźwiająca lemoniada od Bell

Wiosna zbliża się coraz bardziej właśnie dlatego wymalowałam paznokcie na bardzo wiosenny kolor.






Firma: Bell
Kolor: Pastel Palette nr.5
Malowanie: wystarczą 2 warstwy
Efekt: piękny pastelowy zieleń ze świecącymi drobinkami
Wytrzymałość: 4 dni
Formuła: nie tworzy smóg i zacieków, fajna konsystencja
Cena: 7 zł
Pojemność: 9 gram
Gama kolorów: z tej serii do wyboru 5 odcieni: Subtelny błękit, niewinny róż, nieśmiały fiolet, zieleń pierwszej trawy, orzeźwiająca lemoniada
Od producentaLakiery do paznokci polskiej marki Bell. Wraz z cieniami do powiek lakiery te tworzą najnowszą edycję limitowaną Bell. Iście wiosenne kolory: subtelny błękit, niewinny róż, nieśmiały fiolet, zieleń pierwszej trawy, orzeźwiająca lemoniada. Bogate w pigmenty kolorystyczne zapewniają intensywny, nasycony kolor na paznokciach, w szalenie modnych pastelowych podcieniach. Specjalnie dobrane komponenty gwarantują wysoką trwałość lakieru, a także odporność na wodę. Długo utrzymują się na paznokciach, nie odpryskują. Plastyczna formuła lakierów sprawia, że gładko aplikują się na paznokciach, nie tworząc przy tym smug i zacieków. Lakier nie zawiera szkodliwego toluenu, formaldehydu i kamfory. Poczuj świeży podmuch wiosny z najnowszymi lakierami Bell.
Moja opinia: super wiosenny kolor, z pięknymi drobinkami, mój pierwszy z tej firmy, ale myślę, że na pewno nie ostatni, bo bardzo lubię takie kolory :)


                             


















A Wy miałyście jakiś lakier z tej kolekcji?

40 komentarzy:

  1. Kolor genialny, zeszłego lata miałam jazdę na zielenie ;) Zaskoczyłaś mnie, że taki jasny odcień, a dwie warstwy tak ładnie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny kolor :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny wiosenny kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam nic z tej serii, ale Twoj kolor jest fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam lakierów z tej kolekcji, ale ten jest świetny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. jeny, jakie masz ładne paznokcie! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ale długaśne pazurki, tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie wygląda na paznokciach!:)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. niestety to nie mój odcień...z zieleni tylko mięta wchodzi w grę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz bardzo ładne paznokcie :)
    Kolor świetny, iście wiosenny, ale mi niestety do niczego by nie pasował ;/ Do szkoły maluję paznokcie raczej na kremowo, ale w razie innych okazji decyduję się już na mocniejsze kolory. Szczególnie uwielbiam żółty,

    U mnie nowy wpis, zapraszam ;3

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię zielenie na paznokciach.:D
    Takie kolory mi odpowiadają.:P

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczny wiosenny kolorek:))pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  13. piękny wiosenny kolorek:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. ja niestety nie mam w swojej kolekcji lakieru bell ale muszę się za nim rozejrzeć bo latem lubię nosić na pazurkach takie kolory:)Pozdrawiam
    Ps.dziękuję za wzięcie udziału w moim rozdaniu:):*

    OdpowiedzUsuń
  15. Łoj jaki intensywny kolor, ja bym się nie skusiła, ale u Ciebie na pazurkach wygląda przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kolorek tego lakieru jest śliczny, taki wiosenny! :) Bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ optymistyczny kolorek :D
    Niczym świeżutka, młodziutka i niedoświadczona złej pogody trawka :)
    Pozdrawiam i zapraszam na wiosenne rozdanie :)
    http://covtrawiepiszczy.blogspot.com/2013/03/wiosenne-wariacje-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam czerwony, ale zachwycona nie byłam... Twój jest fantastyczny kolorek, więc chętnie się skuszę na taki pomimo że na paznokciach długo nie siedzi...

    OdpowiedzUsuń
  19. piękne paznokcie! absolutny szał :D

    OdpowiedzUsuń
  20. o ja *.* jakie cudowne paznokcie!!!!!
    marzenie! super kolorek!

    OdpowiedzUsuń
  21. Raczej nie nosiłabym zieleni na pazurkach, ale kolor sam w sobie jest śliczny, taki limonkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja mam taki kremowo-różowy kolor lakieru :D

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i obserwowania bloga. Odwdzięczę się tym samym.