niedziela, 31 sierpnia 2014

Słodkie trufle i migdały czyli peeling Sweet secret

Dziś kilka słów o migdałowy peeling do pielęgnacji ciała- słodkie trufle i migdały. Jeśli lubicie słodkie aromaty to ta recenzja jest dla Was :)



 Wyjątkowy kosmetyk o przyjemnej, aksamitnej konsystencji i zniewalającym, słodkim zapachu został stworzony do codziennej pielęgnacji i mycia ciała, dla osób, które cenią produkty naturalne i lubią pozwalać sobie na chwile przyjemności.
Specjalnie opracowana, bogata receptura, na bazie ekstraktu ze słodkich trufli i migdałów nie narusza równowagi lipidowej i nie wysusza skóry, poprawiając jej kondycję i wygląd. Łagodne środki myjące i peelingujące drobinki zanurzone w cudownie lekkim, pachnącym żelu dokładnie oczyszczają skórę, usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka, poprawiając mikrokrążenie i pobudzając skórę do odnowy. Regularne stosowanie migdałowego peelingu pod prysznic zapewnia uczucie wypielęgnowanej i aksamitnie gładkiej skóry, a wyjątkowo apetyczny, zniewalająco słodki zapach uwalnia od stresu, wycisza i relaksuje, wprowadzając w stan ogólnego odprężenia i zadowolenia.

Skład: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Parfum, Simmondsia Chinensis Seed Powder, Glycerin, Acrylates/C10-C30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Propylene Glycol, Prunus Amygdalus Seed Extract, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Theobroma Cacao Extract, Pumice, Panthenol, Diazolidinyl Urea, Iodopropynyl Butylcarbamate, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, CI 19140, CI 16255, Benzyl Benzoate, Coumarin (21.05.2013.)


Cena: 12zł / 225ml





Peeling zamknięty jest w dość dużym słoiku, który zabezpieczony był folią aluminiową. Dzięki takiemu opakowaniu łatwo wydostać peeling, nawet gdy się kończy. 

Zapach  jest intensywny, słodki, przyjemny. Peeling ten pachnie truflami i migdałami. Mi ten zapach bardzo się spodobał.

Konsystencja tego peelingu jest za rzadka, galaretowata. Po nabraniu przelatuje przez palce. W delikatnej galaretce zatopione są drobinki peelingujące. Drobinek jest niewiele, są ostre, ale bardzo małe.   
Niestety ze względu na dość rzadką konsystencję produkt jest niewydajny. Wystarczy tylko na kilkanaście użyć. 

Drobinki zawarte w nim nie powodują mocnego tarcia więc słabo radzi sobie z martwym naskórkiem. Ja lubię mocniejsze ździeraki. Po umyciu skóra jest gładka. Peeling nie powoduje podrażnień czy alergii. Te z Was, które lubią delikatniejsze zdzieraki powinny być zadowolone. 

Podsumowując

- poręczne opakowanie

- za rzadka konsystencja
- przyjemny zapach zapach
- tani

- łatwo dostępny w większości sklepów
- nie powoduje podrażnień
- słaba wydajność
- zbyt słabe działanie peelingujące 
- słabe działanie


Czy kupię ponownie? Raczej nie, wole mocniejsze peelingi. Ale jeśli Wy wolicie słabsze peelingi wypróbujcie- nawet dla samego zapachu. 


Jak większość z Was pewnie wie, dziś jest  obchodzimy nasze małe święto - Międzynarodowy Dzień Blogera! Wszystkim Wam życzę dalszego miłego blogowania.




61 komentarzy:

  1. Najgorszy peeling jaki miałam ....

    OdpowiedzUsuń
  2. nie miałam nigdy, ale raczej sie nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam masło do ciała z tej firmy, ale słodki zapach, który na początku bardzo mi się podobał, po pewnym czasie stał się męczący dla nosa. Myślę, że z tym peelingiem byłoby podobnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie miałam, ale tak samo, jak moje przedmówczynie raczej się nie skuszę ;/
    Pozdrawiam ;*

    Miśka

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam go!

    _____________
    a u mnie ? stylizacja w najgorętszym kolorze sezonu jesień/zima

    OdpowiedzUsuń
  7. Siostrzyca go ma i otworzyc nie chce! A krem do rąk z tej serii fajnie sie spisal- chociaz widze, ze peeling przecietniaczek.

    OdpowiedzUsuń
  8. Już po konsystencji można było się spodziewać słabego zdzierania. Nie jest dla mnie, bo wolę mocniejsze peelingi.

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam takie zapachy ;) pomimo słabego zdzierania skuszę się ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że taka złabizna bo zapach mnie kuuuusi :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ja chyba jednak wolę owocowe zapachy, chociaż takie słodkie też są fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też wolę mocniejsze zdzieraki, ale pewnie zapach by mi się spodobał ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. miałam z serii owocowej i jest okey jak dla mnie :))

    OdpowiedzUsuń
  14. szkoda, ze słaby bo zapachem mógłby trafic w moje jesienne gusta:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że jej działanie jest słabe :< również najlepszego :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że ma taką rzadką konsystencję... Raczej po niego nie sięgnę, ale lubię te peelingi z Farmony- ładnie pachną :)

    OdpowiedzUsuń
  17. dla mnie pewnie bylby za slaby bo lubie mocne zdzieraki: )

    OdpowiedzUsuń
  18. szkoda, że słabo peelinguje ale pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Peeling nie dla mnie, wolę mocniejsze zdzieraki :) Zapach ma boski, miałam kiedyś masło do ciała o tym zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Również lubię mocniejsze zdzieraki. Zapach musi być cudowny :).

    OdpowiedzUsuń
  21. nienawidzę takiej rzadkiej konsystencji, bo połowa produktu mi ląduje w odpływie:(:D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja lubię kosmetyki Farmona sweet secret bo mają świetne zapachy choć faktycznie z działaniem różnie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zapach brzmi fajnie, ale działanie słabe nie zachęca... ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Na pewno kupię masełko do ciała, o ile jest w tej wersji zapachowej :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ja nie powiem ale wygląda to apetycznie :D

    OdpowiedzUsuń
  26. mam wrażenie, że bardzo by mi nie podpasował ten zapach...

    OdpowiedzUsuń
  27. Szkoda,że słaby.Jeśli chcesz mocniejszy taki że aż poczujesz to polecam Ci peeling z Bielendy zieloną oliwke-jak dla mnie niezły zdzierak :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam chyba wersję waniliową z tej serii, ale jak na razie czeka jeszcze na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
  29. Szkoda, że się nie sprawdził. Peeling z serii Korzenne pierniczki bardzo dobrze wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  30. zapach musi być zachęcający:)) też wolę mocniejsze peelingi:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Szkoda, że peeling nie zdał egzaminu- już myślałam, że znajdę jakąś fajną nowość kosmetyczką :P :))
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  32. Tego peelingu nie miałam, ale miałam balsam do ciała z tej serii. Podoba mi się zapach, choć z czasem jest męczący.

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie wiem czy zapach spodobałby mi się :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Uwielbiam ten zapach, można nie wychodzić z kąpieli.;-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nigdy nie miałam niczego z tej firmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Zapach na pewno przypadłby mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Widzę właśnie, że jakiś taki bardzo rzadki! Zapach mnie ciekawi, no ale wolę mocne zdzieraki :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Zapach mnie bardzo interesuje :) Zapraszam do siebie :) Bylabym bardzo wdzieczna gdybys poklikala w linki z ubraniami :) patyskaa.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja uwielbiam domowe peelingi. Są dużo lepsze od kupnych i tańsze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  40. nie miałam go,może kiedyś się skuszę (do sprawdzenia)-ale zapach bym na pewno polubiła:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Jakoś mnie nie ciągnie do tych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Nice pics, thats look delicious

    http://abdelkhalekleblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  43. genailny jest

    ZAPRASZAM DO UDZIAŁU!!! :)
    http://inszaworld.blogspot.com/2014/09/konkurs-jesienny.html

    OdpowiedzUsuń
  44. nie miałam i chyba mieć nie będę :P

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i obserwowania bloga. Odwdzięczę się tym samym.