czwartek, 11 września 2014

Kremo - żel z witaminowymi drobinkami Lirene

Dziś pora na recenzje Lirene Dermoprogram, Youngy 20+,

 Kremo - żel z witaminowymi drobinkami do twarzy i pod oczy



Jest to chyba mój pierwszy kosmetyk z firmy Lirene i nie zawiodłam się na nim.

Krem ten przeznaczony jest dla osób 20+. Dużym atutem kosmetyku jest jego uniwersalność. Nadaje się na dzień i na noc, jak i również jako krem pod oczy. Ja stosuje go jako kremu na dzień.


Kremik ten mieści się w plastikowym pojemniku z fajną szatą graficzną. Jego cena to około 20 zł za 50ml, ale krem starcza na ponad dwa miesiące codziennego stosowania.

Konsystencje tego produktu określiłabym bardziej jako kremową niż żelową. Trochę dziwi mnie ta nazwa kremo-żel. Dla mnie prezentuje się on jak krem. Konsystencja jest lekka, dlatego łatwo się rozsmarowuje na skórze i szybko wchłania. Zawarte są w nim zielone drobinki, które podczas aplikacji kremu rozcierają się na skórze. Producent podaje, że zawierają one witaminę E. Kuleczki rozpuszczają się zaraz po tym jak wcieramy krem w skórę i stają się niewidoczne. Wit. E ma na celu poprawić sprężystość i zapobiegać procesom starzenia się skóry.

Krem nadaje się pod makijaż. Jest doskonały do cery mieszanej. Do suchej może być trochę za słaby. Kosmetyk nie pozostawia tłustej warstwy i ma działanie lekko matujące.

Zapach bardzo mi się podoba, czuć mango, jest słodki, dosyć mocny i energetyzujący. Używanie go to sama przyjemność. Plusem jest również zawartość SPF 10.

Krem spełnia swoje zadanie. Nadaje się do codziennego stosowania dla osób ze skórą bez problemów. Skóra po aplikacji tego kremu jest nawilżona, gładka i ładnie rozświetlona.



Kremo - żel z witaminowymi drobinkami do twarzy i pod oczy zachwyca skutecznością działania i zaskakuje innowacyjną konsystencją. Wyselekcjonowane składniki stanowią niezwykłe połączenie egzotycznej dawki energii oraz owocowej uczty dla zmysłów.
Delikatne, zielone drobinki łagodnie rozcierają się podczas aplikacji uwalniając witaminę E, zwaną `witaminą młodości`, która odżywia skórę, poprawia jej sprężystość i zapobiega procesom starzenia wywołanym czynnikami środowiskowymi.
Unikalna formuła produktu: połączenie kremu i żelu sprawia, że jest on wyjątkowo lekki i delikatny. Idealnie się rozprowadza, uwalniając witaminę E, zamkniętą w zielonych drobinkach. Zawarty w produkcie wyciąg z bambusa, lotosu i lilii wodnej regeneruje skórę i długotrwale ją nawilża. Karoten pochłania promieniowanie UV, stanowiąc efektywną ochronę dla skóry. Gliceryna silnie nawilża, w wyraźny sposób poprawiając sprężystość naskórka, a mikrogąbeczki pozostawiają skórę matową.
Efekty stosowania:
- dodaje skórze energii,
- przywraca blask skórze,
- poprawia elastyczność skóry,
- odżywia delikatną skórę wokół oczu.
Twarz jest doskonale nawilżona, gładka i zachwyca promiennym wyglądem. 





Podsumowując bardzo dobry krem nawilżający który delikatnie rozświetla skórę sprawiając, że wygląda ona prostu zdrowo i promiennie.
Miałyście okazję używać tego kremu?

Kolejny raz mam możliwość testów z firmą Fitomed. Tym razem mój wybór padł na płyn lawendowy do twarzy. Dostałam również krem pod oczy No10. Dziękuje firmie za przesłanie mi kosmetyków, a Was zapraszam na recenzje za jakiś czas.  



58 komentarzy:

  1. Nie miałam tego produktu, ale słyszałam trochę dobrego na jego temat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam kosmetyki fitomadeu a kremu nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używałam tego kremu.
    Płyn Fitomed jest rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś mnie ta seria w ogóle nie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że krem się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie miałam takiego kremo-żelu, ale dobrze wiedzieć, że fajnie się sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedyś się nad nim zastanawiałam w sklepie;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam i bardzo lubiłam :) Dla mojej cery mieszanej był idealny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Coś fajnego na wiosnę :) Musze o nim pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam w zapasach ten krem i mam nadzieję ze za jakiś czas uda mi sie do niego dobrać :) A gratuluję dalszej współpracy z firm Fitomed :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja bardzo lubię kosmetyki lirene :) ale tego kremu jeszcze nie miała
    http://whatisinthehat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawie ten krem sie prezentuje :) Nie miałam go :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawy produkt :) jeszcze go nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie stosowałam go niestety - teraz używam wersji do skóry trądzikowej z yves rocher:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam tego kremu, ale super, że sie sprawdza:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie widze zadnych minusow, nie jestem wielka fanka lirene ale krzywdy ta firma rownie z mi nie wyrzadzila, mysle ze gdy tylko bede gdzies gdzie bede mogla wyhaczyc ten kremik to sie na niego skusze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam go, jak na razie to mój ulubiony krem na dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam go, ale polecam kremy na dzień z Ziai :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie używałam tego kremu, ale bym go chętnie wypróbowała. Z fitomedu za to testowałam produkty i byłam bardzo zadowolona;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawy: ) nie mialam jeszcze tego kremu. Natomiast kosmetyki fitomed bardzo lubie: )

    OdpowiedzUsuń
  21. Mój ukochany krem. Próbowałam wielu ale teraz i tak do niego wróciłam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ta jego uniwersalność jest bardzo praktyczna, a rzadko można spotkać takie kremy.

    OdpowiedzUsuń
  23. nigdy go nie używałam.

    Zapraszam:
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Ma ciekawy wygląd, przypomina peeling przez te drobinki ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam nigdy tego kosmetyku:)

    OdpowiedzUsuń
  26. ja nie miałam okazji próbowac tego kremu :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Chyba miałam kiedyś ten krem z Lirene :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie miałam, bo potrzebuję "silniejszych" kosmetyków pod oczy. Od kilku miesięcy używam kremu z Lirene z serii Clinic Way i jestem bardzo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. może by się nadał dla mnie na noc:)

    OdpowiedzUsuń
  30. I couldn't resist commenting. Very well written!

    Also visit my blog post buy viagra

    OdpowiedzUsuń
  31. Jak dotąd nie słyszałam o tym kremie.

    OdpowiedzUsuń
  32. brzmi naprawdę zachęcająco! zwłaszcza, jeśli nadaje się do cery mieszanej :D

    OdpowiedzUsuń
  33. nie używałem :c
    jeśli możesz to poklikaj w kliki w poście u mnie :)
    http://panmalofel.blogspot.com/2014/09/black-guns_13.html

    OdpowiedzUsuń
  34. Very good article. I certainly love this site. Keep writing!


    my website :: Garcinia cambogia select

    OdpowiedzUsuń
  35. ciekawy produkt ;-) ale że do wszystkiego? to mnie dziwi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  36. Fajnie, że się sprawdził :). Ja od Ireny Eris używam serii Pharmaceris :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Skóra nawilżona, gładka i ładnie rozświetlona - brzmi interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  38. 20+ to już nie dla mnie ;( ale kremik z tego co czytam bardzo fajny ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo lubię kosmetyki z Lirene :) Jak skończy mi się mój stary to z pewnością go kupę... Chociaż mam suchą skórę :( Ale kusi :)
    http://vogueswing.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie miałam tego kremu, ale wygląda interesująco :)

    Za to miałam płyn lawendowy marki Fitomed. Działanie ma dobre, ale zapach - jak dla mnie okropny! :(

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja go używałam po oczy, taki lekki kremik:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie lubię, gdy mój krem czymś pachnie. Nawet jeżeli jest to ładny i przyjemny zapach :( za chwilę mnie głowa boli i mam mdłości :p miłego testowania z Fitomed ; )

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie przepadam za kosmetykami Lirene, ale ten krem jest godny uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Wygląda na bardzo fajny i wart uwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Te drobinki mnie bardzo ciekawią, aż chciałoby się dotknąć. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i obserwowania bloga. Odwdzięczę się tym samym.