Będąc w drogerii Hebe moją uwagę przykuła czekoladowa maska do włosów z Kallosa, więc musiałam ją kupić.
Jesteście ciekawe jak się u mnie spisała?
Maskę nakładam raz w tygodniu na całe włosy i trzymam ok. 15 min. Często dodaje do niej różne półprodukty.
Konsystencja maski jest dość gęsta, kremowa i lekka. Dobrze rozprowadza się po włosach i co ważne nie spływa.
Zapach jest cudowny, taki słodki. Maska pachnie intensywnie czekoladą, zapach nie jest chemiczny. Co najważniejsze, przez długi czas utrzymuje się na włosach.
Włosy po użyciu są bardzo miękkie, odżywione i pełne blasku. Nie zauważyłam przeciążenia włosów.
Co do ułatwiania rozczesywania się nie wypowiem, bo rzadko czeszę swoje kręcone włosy :)
Maseczka zawiera ekstrakt z kakao , proteiny mleczne oraz keratynę , składniki te dogłębnie regenerują włosy zniszczone , łamiące się i suche .
Maska ma aż 1000 ml, dla niektórych to dużo, ale mi taka pojemności odpowiada, bo mam długie włosy i maska szybko ubywa. Jest bardzo wydajna. Za 1000 ml zapłacimy ok. 11zł. Widziałam też mniejsze pojemności.
Plusy:
+Piękny czekoladowy zapach
+Wygładza włosy.
+Zmiękcza i nabłyszcza włosy.
+Wydajna.
+Zapach utrzymuję się na włosach.
+cena
Minusy:
-Dostępność,nie każdym Hebe możemy ją dostać.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Hydrogenated Polysobutebne, Parfum, Cyclopentasiloxane, Dimethiconli, Panthenol, Theobroma Cacao Extract, Hydrolyzed Ceratin, Hydrolyzed Milk Protein, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Metchylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.
Cena: 12zł / 1000ml
Podsumowując: kolejna maska z firmy Kallos, którą jestem zachwycona.
Miałyście tą czekoladową wersję?
Bardzo chcę ją wypróbować ;) tylko czekam aż skończę te wszystkie które mam w zapasie.
OdpowiedzUsuńnie miałam ale obawiam sie niskiej jakości... różne są opinie, chociaż 12 pln to nie aż tak wiele.
OdpowiedzUsuńDla mnie wszystkie te maski działają podobnie i wszystkie bardzo lubię. Keratin z Kallosa pięknie nabłyszcza! Obecnie jej używam.
OdpowiedzUsuńMam ją i jestem oczarowana- zarówno zapachem jak i działaniem :)
OdpowiedzUsuńMaski Kallos ciekawią mnie od dawna, więc może kiedyś się skuszę, tylko najpierw muszę wykorzystać zapasy kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńmam keratynową i uwielbiam, a teraz kupiłabym bananową :D
OdpowiedzUsuńZa czekoladowymi kosmetykami nie przepadam, ale kuszą mnie te maski Kallos :)
OdpowiedzUsuńo coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuń________________
a u mnie?
to co lubimy -klasyka w modzie
Argan - bubel, Algae na razie nawet daje radę, ciekawa jestem tego czekoladowego zapachu:)
OdpowiedzUsuńnie miałam jej jeszcze, ale na pewno spróbuje ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam tą latte ale chyba wypróbuję po Twojej recenzji jeszcze tą czekoladową. :) Muszę przyznać że zapach w szczególności mnie przyciąga :3
OdpowiedzUsuńhttp://whatisinthehat.blogspot.com/
nie mialam ale strasznie lubie wszelkie maski do wlosow :)
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK
Muszę się rozglądnąć za tą maską choc szczerze powiem wcześniej jej w Hebe nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńKallosa maski znam i tą czekoladową również. Widziałam ją również w Hebe ale nie kusi mnie jej zakup :P
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nie używam masek ; )) Wolę odżywki bez spłukiwania i olejki.
OdpowiedzUsuńK&E
Mam tę samą litrową wersję i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTo już kolejna dobra opinia o tej masce jaką czytałam. Szkoda że mam takie zapasy, że na razie się raczej na nią nie skuszę.
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona maska! ;)
OdpowiedzUsuńKocham czekoladowe kosmetyki wlasnie za ich zapach <3
OdpowiedzUsuńWersji czekoladowej jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńZ masek Kallosa miałam wyłącznie wersję Latte, która nie przekonała mnie do siebie - niestety ;)
OdpowiedzUsuńJak wykończę moje Kallosowa zapasy (mleczna, bananowa, algowa...) to ją kupię :D
OdpowiedzUsuńbananowa mnie kusi :)
UsuńNie miałam, ale chcę ją!:D
OdpowiedzUsuńBardzo kusi mnie ta maska. Uwielbiam mleczną tego producenta i coś czuję, że tę też bym polubiła :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze kallosa,ale ta wersja wygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńtakiej to jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją wypróbowała, ale najpierw wykończę wersję keratynową (co zajmie mi wieki) :D
OdpowiedzUsuńJa, póki co, mam jeszcze zapach, ale strasznie mnie kuszą inne rodzaje! <3
OdpowiedzUsuńChciałabym ją już dla samego zapachu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej maski od Kallosa, jedynie bublowaty szampon w spadku po koleżance :( :P
OdpowiedzUsuńtez chce :)
OdpowiedzUsuńCzekoladowej wersji jeszcze nie miałam - u mnie niestety Hebe nie ma a do najbliższego mam 60km :)
OdpowiedzUsuńto strasznie daleko :)
Usuńja nie mialam ani jednej maski tej firmy , a widzę sporo trace:)
OdpowiedzUsuń____________
zapraszam do mnie na rozdanie :)
Nie miałam ale chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale chętnie bym przetestowała na moich włosach :D
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo leniwa do uzywania takich rzeczy :P
OdpowiedzUsuńnie znam, dobrze wiedzieć, że się sprawdza
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej wczesniej.
OdpowiedzUsuńja mam waniliowa z tej firmy i uwielbiam ja :0
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńczekoladowej jeszcze nie miałam, na razie najbardziej ze wszystkich kallosów odpowiada mi wersja silk
OdpowiedzUsuńNie miałam jej jeszcze, ale z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCzekoladowe włosy to jest to <3
OdpowiedzUsuńo tak :)
UsuńCzuję, że już za sam zapach bym ją polubiła:)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA ROZDANIE! DO WYGRANIA BLUZY! ❤️
OdpowiedzUsuńhttp://lilianka-blog.blogspot.com/2014/09/oasap-giveaway.html
jak byłam w PL to akurat zabrakło jej w moim Hebe :<
OdpowiedzUsuńwidziałam ją, ale nie wzięłam ;(
OdpowiedzUsuńZ tej firmy bardzo lubię maskę Latte, ale tą na pewno też wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna maska :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tych maskach. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com
OdpowiedzUsuńprzy najbliższej wizycie w Hebe też ją kupię :P
OdpowiedzUsuńMam i bardzo ja polubiłam :)
OdpowiedzUsuńKupię przy najbliższej wizycie w Hebe. ;)
OdpowiedzUsuńMam i jestem bardzo z niej zadowolona!!!
OdpowiedzUsuńMiałam dużą Argan, ale sama wiele nie działała, za to w połączeniu z olejami była super. Teraz mam małe opakowanie Latte i gdyby nie ten zapach to kupowałabym ją częściej. Czekoladowa musi zabójczo pachnieć :)
OdpowiedzUsuńOj dorwałabym ja w swoje ręce :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie przed chwilą zamówiłam :) i już nie mogę się doczekać :D
OdpowiedzUsuń