Dawno nie opisywałem nic z kolorówki, więc przedstawię wam puder mineralny transparentny z Eveline.
Długo nie mogłam trafić na idealny puder, bo albo była ciemny, albo za żółty, lub zbierał się na twarzy. Testowałam już różne i te w kamieniu i sypkie.
Pani w sklepie poradziła mi właśnie ten transparentny z Eveline, wzięłam go w ciemno, bo nic wcześniej o nim nie czytałam i nie zawiodłam się
Puder ten ma bardzo eleganckie opakowanie i jest zarazem praktyczne, na pewno samo nie otworzy się w torebce. Ma lusterko, co dla mnie jest dużym plusem i gąbeczkę. Ja nakładam go i tak pędzlem do pudru, ale gąbeczka przydaje się jak chowam go do torebki. Transparenty to on dokładnie nie jest, bo na twarzy zostawia lekki kolor.
Puder bardzo dobrze dopasowuje się do cery, nie tworzy efektu maski. Na twarzy daje satynowe wykończenie. Nie zatyka porów, a twarz jest fajne wygładzona. Nie ciemnieje na twarzy.
Lubię w nim to, że nie podkreśla suchych skórek i się nie zbiera. Matowienie nie jest najgorsze, skóra jest matowa przez kilka godzin.
Konsystencja jest bardo dobra, niezbyt twarda, ani się nie kruszy.
Puder ten ma 9g, ja kupiłam go na promocji za 12 złotych.
Od producenta:
Nowy luksusowy puder w kamieniu Celebrities Beauty z wysoką zawartością naturalnych składników zapewnia cerze olśniewający wygląd i kompleksową pielęgnację. Delikatna aksamitna struktura pudru ułatwia jego równomierne rozprowadzanie, doskonale dostosowuje się do struktury Twojej skóry, nadając jej świeży, jedwabisto - matowy wygląd na cały dzień. Doskonale maskuje niedoskonałości i pochłania nadmiar sebum nie wysuszając skóry.
Formuła nie zawiera szkodliwych parabenów, natomiast zastosowane w pudrach Celebrities Beaty pigmenty są naturalnego pochodzenia. Poza efektem upiększającym puder Celebrities Beauty posiada również niezrównane walory odżywcze i ochronne dzięki bogatemu zestawowi składników niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania skóry:
- wyciąg z jedwabiu – utrzymuje wodę w naskórku, uelastycznia i ujędrnia skórę, minimalizując oznaki zmęczenia,
- wyciąg z zielonej herbaty i kakaowca - bogate źródło polifenoli i flawonoidów, intensywnie nawilża oraz zapobiega utracie wody przywracają skórze zdrowy koloryt i blask dzięki swemu odżywczemu i regenerującemu działaniu. Chronią skórę przed negatywnym wpływem wolnych rodników.
Skład /23 - Sand/: Talc, Titanium Dioxide, Magnesium Stearate, Ethylhexyl Hydroxystearate, Mineral Oil, Theobroma Cacao (Cocoa) seed mineral oil exract, Camelia Sinensis leaf mineral oil exract, Silc, Ethylparaben 0,2%, Fragrance, C.I.45-380, 77-491, 77-492, 77-499, 15-850, 45-410:2, Mica, Titanium Dioxide, Iron Oxides. (16.06.2012)
Formuła nie zawiera szkodliwych parabenów, natomiast zastosowane w pudrach Celebrities Beaty pigmenty są naturalnego pochodzenia. Poza efektem upiększającym puder Celebrities Beauty posiada również niezrównane walory odżywcze i ochronne dzięki bogatemu zestawowi składników niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania skóry:
- wyciąg z jedwabiu – utrzymuje wodę w naskórku, uelastycznia i ujędrnia skórę, minimalizując oznaki zmęczenia,
- wyciąg z zielonej herbaty i kakaowca - bogate źródło polifenoli i flawonoidów, intensywnie nawilża oraz zapobiega utracie wody przywracają skórze zdrowy koloryt i blask dzięki swemu odżywczemu i regenerującemu działaniu. Chronią skórę przed negatywnym wpływem wolnych rodników.
Skład /23 - Sand/: Talc, Titanium Dioxide, Magnesium Stearate, Ethylhexyl Hydroxystearate, Mineral Oil, Theobroma Cacao (Cocoa) seed mineral oil exract, Camelia Sinensis leaf mineral oil exract, Silc, Ethylparaben 0,2%, Fragrance, C.I.45-380, 77-491, 77-492, 77-499, 15-850, 45-410:2, Mica, Titanium Dioxide, Iron Oxides. (16.06.2012)
Jak na razie to mój hit. Ale lubię zmieniać pudry, więc na pewno wypróbuje jakiś inny.
Ten wam gorąco polecam, bo jest warty wypróbowania.
fajnie,że się sprawdził
OdpowiedzUsuńwygląda całkiem przyzwoicie;)
OdpowiedzUsuńdo niedawna był to również mój ulubiony puder :)
OdpowiedzUsuńRzadko używam, ale wydaje się świetny ;)
OdpowiedzUsuńBędę musiała go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńużywałam transparentnego z Marizy i odtąd go uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńNie znam ale też szukam odpowiedniego pudru więc może się skuszę.
OdpowiedzUsuńDołączam do grona obserwujących Twojego bloga - zapraszam również do mnie.
Zapraszam na najnowszą recenzję :
http://kosmetykiwmoimswiecie.blogspot.dk/2014/02/kosmetyki-body-shop.html
ciekawy :) ja używam mineralnego :p
OdpowiedzUsuńkiedys mialam mineralne ale teraz przerzucilam sie na koreanskie :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam takiego gagatka z AVON co ciut pomarańczowieje - przypuszczam że ten twój za jakiś czas wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te pudry,mam 21 i 22 :)
OdpowiedzUsuńnie znałam wcześniej :)
OdpowiedzUsuńMam i lubię :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo ładny ten puder! :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale jakoś pudry Eveline mnie nie kuszą :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńmiałam ten puder i u mnie tak dobrze się nie sprawdził - kolor mimo wszystko ciemniał na mojej skórze i po kilku godzinach mocno oddzielał się od koloru dekoltu :( mat utrzymywał się zdecydowanie za krótko. no i ostatni minus - kiedy tylko dotknęłam dna, reszta się pokruszyła... raczej do niego nie wrócę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
szkoda, że u Ciebie się nie sprawdził :)
Usuńzdecydowanie nie jest transparentny, mnie mógłby służyć za bronzer :)
OdpowiedzUsuńja go uwielbiam :) kończę już drugie opakowanie :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie z pudrami, mam ich dużo i nigdy nie ość, ostatnio kupiłam z Essence, tego nie miałam, więc poszukam go :))
OdpowiedzUsuńCoraz czesciej czytam wiele pozytywnych opinii na temat marki Eveline :) Pudru nigdy nie mialam, nie uzywam na co dzien, kiedys moze jednak sie skusze ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze,ale zapowiada się ciekawym produktem :)
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona z pudru od Madame Lambre : ) polecam : )
OdpowiedzUsuńFajnie że jesteś zadowolona, ja nie miałam okazji wypróbować...
OdpowiedzUsuńLubie kosmetyki tej firmy ;-)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ostatnio wierna jestem mineralnym :)
OdpowiedzUsuńMuszę się za nim obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńmoże wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńJak na razie kończę puder z lidla, a w kolejce czeka już z my secret ;)
OdpowiedzUsuńJa używam z Rossmana, z firmy Sensique:D
OdpowiedzUsuń♥blog
Fajny ten puder. I w przystępnej cenie. Ja od dłuższego czasu używam pudru Sensique, który jest dostępny tylko w Rossmannach i sprawdza się u mnie świetnie :)
OdpowiedzUsuńmuszę go kiedyś wypróbować :)
UsuńJa od jakiegoś czasu używam pudru sypkiego i jestem nim oczarowana :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś przetestuję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
bardzo fajnie wygląda ten puder!
OdpowiedzUsuńMarki nie darzę zaufaniem, ale bardzo fajnie go opisałaś, może się kiedyś na niego skuszę...
OdpowiedzUsuńFajnie, że u Ciebie się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś pudry tej firmy w ogóle nie korcą...
Próbowałam wielu pudrów w kamieniu, ale niestety miałam te same problemy co Ty. Ciemniały mi na twarzy, ścierały się, albo miały nieodpowiedni kolor. W końcu przerzuciłam się na sypkie :) Pudru Eveline nie znam i nie miałam.
OdpowiedzUsuńczas na test :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam ;-)
OdpowiedzUsuńJa używam pudru sypkiego Max Factor - od lat już:)
OdpowiedzUsuńMiałam go i byłam zadowolona ;-)
OdpowiedzUsuńJa odkąd zaczęłam używać sypkich pudrów nie mogę się przekonać do tych prasowanych. Ciężko jest mi znaleźć odpowiedni odcień, często transparentne kolory nie są wcale transparentne i nie pasują do kolor mojej skóry :P
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem przyzwoicie. :)
OdpowiedzUsuńUżywam go czasami i jest naprawdę świetny ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie stosowałam. Pozdrawiam : ) http://jusinx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widze ten puder :P
OdpowiedzUsuńNie znam zupełnie. Ja kupiłam wczoraj z Bourois i jestem bardzo zadowolona z zakupu :)
OdpowiedzUsuńdobry, ciekawy post, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwww.magadish.blogspot.com
lubię pudry z Eveline:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego pudru. Jednak "mój" z Catrice mam na wykończeniu, więc może skuszę się na ten z Eveline :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji, mam na niego chęć :)
OdpowiedzUsuńpolecam, na pewno Ci się spodoba :)
UsuńNie slyszalam o nim nigdy, ale moge polecic w tej kategorii inglota :)
OdpowiedzUsuńobecnie mam go w torebce :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten puder bardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa wiecznie trafiałam na pudry rozświetlające z drobinkami, przez co na zdjęciach wychodziłam jak tyłeczek Edwarda ze Zmierzchu, ale w końcu pani w Hebe doradziła mi puder Bell i narazie jakoś się sprawuje ;)
OdpowiedzUsuń