Zaczęła się nam kalendarzowa jesień, ale jak na razie pogoda dopisuje, przynajmniej u mnie.
Dzisiaj post trochę włosowy.
Jakiś czas temu po przeczytaniu wielu recenzji na waszych blogach spróbowałam laminować włosy żelatyną. Efekt był widoczny, chociaż nie zaskakujący. Do laminowania użyłam maski z Kalosa. Włosy były miękkie i lśniące, nie puszyły się tak bardzo,
Myślę, że niedługo będzie kolejna próba.
Wyczytałam również o prostowaniu włosów domowym sposobem czyli szałwią. Jutro zrobię próbę i sprawdzę co z tego wyjdzie. Mam kręcone włosy, zniszczone od prostownicy więc chce wypróbować ten sposób. Może próbowałyście i macie dla mnie jakieś rady?
A wy jak dbacie o włosy, wolicie kupione produkty czy zrobione własnoręcznie.
Ja zaczęłam trochę bardziej dbać o swoje włosy. Kiedyś napisze wam czego używam :)
Takie mi się podobają:
Ja na razie muszę obciąć zniszczone włosy, a później zaczynam mocną pielęgnację !:)
OdpowiedzUsuńZapuszczam te włosy i zapuszczam..:P
OdpowiedzUsuńPłukankę szałwiową polecam:)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nigdy nie laminowalam ....
OdpowiedzUsuńja też :D
UsuńJa też bardziej się staram dbać o włosy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam posty dotyczące pielęgnacji włosów ;)
OdpowiedzUsuńU mnie niedługo właśnie kończy się akcja picia drożdży przez miesiąc ;) więc zobaczymy jakie to dało afekty;p
Może obserwujemy?:)