niedziela, 29 września 2013

Aktualizacja włosowa

Hej :) Dawno nie było aktualizacji włosowej więc dziś zrobię taki post.
Od ponad pół roku stosuje metodę CG i bardziej dbam o włosy. I widzę bardzo dużą różnicę.
Pół miesiąca temu farbowałam moje włosy henną. Mi kolor bardzo się podoba. Efekt możecie zobaczyć na zdjęciach. Ostatnio podcięłam również końcówki, bo były lekko zniszczone. 


Zdjęcie z dzisiaj:


Widać różnicę przed farbowaniem. 
Tu po:

 A tutaj przed:
 Co stosuję:
Mycie: płyn Facele, szampon borowinowy BingoSpa, raz na jakiś czas mycie odżywką- balsam do włosów Mrs. Potters
Maski d/s:  maska mleczna Kallos, maska BingoSpa Kaszmir i Jedwab, maska Wax
Odżywka b/s: Joanna z apteczki Babuni
Oleje: z ryżu, avokado, ze słodkich migdałów, sezamowy
Stylizacja: żel z siemienia lnianego, Isana męska, żel Bielanda Czarna Rzepa
Zabezpieczanie: Jedwab GP
Wewnętrznie: Silica

A Wy jak dbacie o swoje włosy? 

czwartek, 26 września 2013

Moja opinia o cieniach La Rosa

Hej :) Dziś recenzja cieni LaRosa, które urzekły moje serce i towarzyszą mi w wielu makijażach. Sama mogłam wybrać kolory i wybrałam takie, jakie widzicie na zdjęciach.

Od producenta:  
Mineralne cienie do powiek - są niezwykle wydajne, zawierają czyste pigmenty mineralne, które wydobywają urodę oka oraz chronią i pielęgnują delikatną skórę powieki. Dzięki wysokiej zawartości dwutlenku tytanu bardzo intensywnie się wybarwiają, kolory są nasycone i trwałe. Z kolei tlenek żelaza działa jak optyczny reduktor zmarszczek. Można ich używać na wiele sposobów:
- na sucho jako cień sypki,
- na mokro jako cień mokry (bardzo intensywne wybarwienie),
- jako pigment do bezbarwnego lakieru do paznokci,
- z wazeliną kosmetyczną jako błyszczyk do ust,
- można mieszać ze sobą różne kolory uzyskując nowe.
Skład: Mica, Iron Oxides, Carmine, Titanium Dioxide.

Cień La Rosa nr 16 OPAL- Żółto – kremowy cień o delikatnym połysku w ciepłej tonacji, rozświetla i otwiera oko.

Cień La Rosa nr 19 CORAL- Cień w kolorze ciepłego różu, z połyskiem; świetnie łączy się z fioletami (np. 21, 37, 38, 86) i szarościami (np. 89, 90, 91).

Cień La Rosa nr 20 EMERALD- Kryjący cień w oryginalnym oliwkowo – zielonym odcieniu, o ton jaśniejszy od koloru nr 85; tworzy ciekawe zestawienia z odcieniami fioletu (np. 14, 21, 86) i szarości (np. 89, 90).

*  Cień La Rosa nr 82 CARMELIAN- Matowy cień w kolorze karmelowym, doskonały jako baza - dobrze łączy się z każdym kolorem.

 Moja opina: Bardzo lubię malować się cieniami. Wybrałam bardziej jasne kolory, bo takie lubię. Cienie te zamknięte są w małych słoiczkach z zakrętką. Trzeba uważać żeby odkręcone cienie nie spadły nam na ziemię i nie wysypały się, bo nie mają żadnego zabezpieczenia. Każdy słoiczek ma 3g. Jest to bardzo dużo i na pewno wystarczy na długi czas. Dobrze, że cienie nie mają daty ważności. Są wieczne. Wystarczy tylko lekko zamoczyć pędzelek aby wymalować całe oko.
Cieniami bardzo dobrze maluje się na sucho jak i na mokro. Na powiece trzymają się cały dzień. Przy malowaniu trzeba uważać ponieważ lekko się obsypują. Kolory są takie jak na zdjęciach. Przy nakładaniu nie tracą intensywność. Cienie mają małe delikatne drobinki. Cienie nie nie podrażniają oczu, ani nie powodują łzawienia. Makijaż wykonany nimi wygląda bardzo profesjonalnie. Wszystkie cienie można łączyć ze sobą i tworzyć piękne makijaże. 
Jak widać najciemniejszy cień to Emerald. Bardzo dobrze nadaje się do wykonania mocniejszego makijażu. Jest to oliwkowo- zielonkawy odcień z drobinkami. Cień Opal to kremowy, bardzo delikatny cień. Ja używam go jako bazę pod inne cienie. Cień Carmelian to jedyny matowy cień. A mój ulubiony to Coral. Piękny róż z drobinkami.


Miałyście te cienie lub inne cienie mineralne? Co o nich sądzicie?

To są moje pierwsze cienie mineralne. I nie zawiodłam się na nich. Dzięki nim moje makijaże są piękne. 


 Dziękuje firmie, za udostępnienie mi cieni. Was zapraszam na stronę producenta i zapoznanie się z innym kolorami cieni. 


 FUTUROSA.NET


poniedziałek, 23 września 2013

Mój krem no 2 Fitomed

Mój krem No2 - tłusty do cery naczynkowej



Testuję ten krem już długo, prawie wykończyłam opakowanie więc coś o nim napiszę.

Kremu tego używam codziennie wieczorem, po wcześniejszym oczyszczeniu twarzy z makijażu. Można używać go zarówno rano jak i wieczorem. 
Krem ten przeznaczony jest do cery naczynkowej, ja mam dużo naczynek na policzkach więc do testów wybrałam właśnie jego.

Krem ten według producenta jest typu bardzo tłustego, ale nie jest on tak strasznie tłusty. Krem ten bardzo szybko się wchłania. Pozostawia na twarzy lekką powłokę. Widzę poprawę mojej cery. Naczynka lekko zaczęły się zmniejszać.  Krem bardzo dobrze nawilża skórę. Nie widzę po nim żadnych wyprysków, ani wysuszenia. Nie zapycha. Skóra po użyciu jest gładka i miękka w dotyku. Po użyciu twarz lekko się świeci, dlatego nie używam go na dzień.  Nie zawiera parabenów. 
Krem ma gęstą, treściwą konsystencję. Łatwo rozprowadzić go po twarzy.  Zapach jest bardzo przyjemny, lekko cytrusowy, ziołowy. 

Krem ten możemy używać tylko 3 miesiące od otwarcia- tak zaleca producent. Ale jeśli używamy go codziennie to powinniśmy zdążyć go wykończyć. 
Opakowanie jest bardzo ładne. Słoiczek z zakrętką i prosta szata graficzna. 

Krem no2 kosztuję 29zł i ma 50 ml. Na pewno możemy go zakupić na stronię producenta. 

Od producenta:
Olej z ceramidami i lipidami, Kremobaza Fitomed, Woda mineralna woda oczarowa, koncentrat liposomowy na naczynka, masło kakaowe
Działanie kremu №2-ochrona przed mrozem i wiatrem
-ochrona przed nadmiernym wysuszaniem się skóry w ogrzewanych pomieszczeniach
 -ochrona przed zaczerwienieniem i pękaniem naczynek
Dla kogo jest krem №2 Krem №2 polecany jest głównie do cery suchej oraz suchej i dojrzałej ze skłonnością do pękania naczynek oraz do cery naczynkowej. Można go stosować do pielęgnacji całej twarzy w tym okolic oczu, zarówno na dzień jak i na noc, w zależności od indywidualnych potrzeb. Cerę naczynkową należy dodatkowo tonizować w temperaturze pokojowej czystą woda oczarową lub w rozcieńczeniu z wodą w proporcjach 1:1.


Jest to kolejny kosmetyk, który testowałam w ramach współpracy z firmą Fitomed. I jak każdy nie zawiódł mnie. Na mojej twarzy spisał się bardzo dobrze, nie mam do niego żadnych zastrzeżeń :)


piątek, 20 września 2013

Wyniki konkursu z Fitomed

Pora na wyniki szybkiego rozdania z firmą Fitomed. Wszystkie odpowiedzi na pytanie konkursowe były poprawne. Oczywiście chodziło o Warszawę.



Teraz pora na wyłonienie trzech zwycięzców. 

Maszyna losująca wybrała:





Agnieszka, Karina-karcelka, Alicjamagdalena

Gratulacje!
Na wasze adresy czekam do poniedziałku- 23. 09 do godziny 8.00 na moją pocztę mojczyk@wp.pl.
Jeśli dziewczyny się nie zgłoszą w poniedziałek wylosuję kolejne osoby.

środa, 18 września 2013

Szampon Alterra Granat i Aloes

Kiedyś będąc w Rossmannie do mojego koszyka trafił szampon z Alterry do włosów suchych i zniszczonych Granat i Aloes. Skusiłam się na niego, bo nie zawiera SLS ani SLES i dużo osób go poleca. Akurat udało trafić mi się na promocję i zapłaciłam za niego 6 zł. 


Szampon ten dobrze oczyszczacza, radzi sobie ze zmywaniem olei. Nie plącze włosów ani ich nie wysusza. Nie obciążą włosów. Nie zauważyłam po użyciu podrażnienia skalpu. 
Ma gęstą konsystencje- jak galaretka, dobrze się pieni i jest bezbarwny. Łatwo go spłukać. Ma bardzo ładny zapach- jest taki świeży i słodki. Jednak zapach ten nie utrzymuje się na włosach. Jego minusem jest wydajność. Butelka ma tylko 200 ml. Przy długich włosach nie wystarcza na długo.
Po użyciu tego szamponu z maską lub odżywką włosy są miękkie i gładkie w dotyku.
Ma bardzo wygodną, plastikową butelkę z zamykanym wieczkiem.
Szampony te dostępne są tylko w drogeriach Rossmann.



Od producenta:
Do produkcji szamponu nawilżającego zastosowano specjalnie dobrane składniki najwyższej jakości: wartościowa kompozycja pielęgnacyjna z wyciągami z aloesu, granatu i kwiatów akacji pielęgnuje włosy, nawilża je i dostarcza włosom zniszczonym nowej energii. 

Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Sodium Coco Sulfate, cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Lauroyl Sarcosine, Punica Granatum Extract*, Aloe Barbadensis Extract*, Acacia Farnesiana Extract, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Alcohol*, Parfum**, Linalool**, Limonene**, Geraniol**, Citronellol**, Citral**.
* surowce pochodzące z uprawy kontrolowanej biologicznie.
** naturalne olejki eteryczne.



Szampon ten dobrze sprawdził się u mnie do codziennego mycia, bo jest bardzo delikatny. Cena w promocji zachęca do zakupu więc na pewno wypróbuje inne wersje, bo jest ich sporo.

Zapraszam Was również na rozdanie z firmą Fitomed.


wtorek, 17 września 2013

Pierwszy konkurs na moim blogu z firmą Fitomed

Jak sama nazwa wskazuje dziś rozpoczyna się pierwszy konkurs na blogu. Zasady są bardzo proste, a nagrody bardzo ciekawe. A do tego wygrywają aż 3 osoby.

Wystarczy być obserwatorem bloga, obejrzeć poniższy teledysk i odpowiedzieć na proste pytanie.



Pytanie konkursowe: Widok jakiego miasta ukazuje się ok. 1:40 sek. w  teledysku "Nie pozwól"?

A teraz nagrody: kosmetyk o wartość 27 zł firmy Fitomed dla 3 osób- jakie?, niech to będzie niespodzianka. 


Regulamin:

1. Fundatorem nagród jest firma Fitomed

2. Nagrody na adresy zwycięzców wysyła firma Fitomed.

3. Poprawną odpowiedź wraz z linkiem do swojego bloga należy wysłać na mój mail: mojczyk@wp.pl.

4. Ze wszystkich poprawnych odpowiedzi wylosuję 3 osoby, które zgarną nagrodę: kosmetyk marki Fitomed o wartości 27 zł.

5.Konkurs trwa do 20 września do godziny 10.00. Wyniki ogłoszę jeszcze w ten sam dzień. Na adresy zwycięzców czekam do poniedziałku- 23. 09 do godziny 8.00.

Aby wziąć udział w konkursie musisz:


Proszę o niepodawanie odpowiedzi w komentarzach, będą one moderowane.



Zapraszam do zabawy i życzę powodzenia.

niedziela, 15 września 2013

Puder mineralny

Hej. I znowu zaczynamy kolejny weekend.
A ja dziś opiszę Wam 

Puder La Rosa nr 62



Można go kupić na stronie producenta: http://sklep.futurosa.net/shop.html

Ja do testów wybrałam odcień Ivory nr. 62.
62 – puder do wykończenia makijażu, ma właściwości kryjące i rozświetlające.
Jest to jeden z najjaśniejszych odcieni. Ma żółtawy odcień. Jednak bardzo ładnie wtapia się w makijaż.

Puder zapakowany jest w bardzo eleganckie opakowanie ze srebrną zakrętką. W środku mamy dziurkowane wieczko dzięki któremu łatwo wysypiemy tyle kosmetyku ile chcemy. Do pudru dołączony jest puszek. Tak jak w przypadku bronzera ciężko się nim nakłada. Ja zdecydowanie wolę to zrobić pędzlem. 

Puder ten kryje niezbyt dobrze. Lekko wyrównuje koloryt. Dobrze nadaje się do wykończenia naszego makijażu ponieważ bardzo ładnie i delikatnie rozświetla twarz. Efekt ten na twarzy wygląda bardzo naturalnie, nie ma żadnych mocnych drobinek. Po użyciu go nie zauważyłam żadnych wyprysków czy zatkanych porów. Bardzo dobrze stapia się ze skórą, nie obsypuje się. Jest bardzo wydajny. Na pewno pozostanie ze mną na długi czas. 

Cena takiego pudru do 30 zł za 4,5 g.




Puder ten otrzymałam do testów od firmy Futurosa.

Podsumowując: Jest to mój pierwszy puder mineralny. Bardzo lubię go używać do wykończenia mojego makijażu. 

czwartek, 12 września 2013

Chwale się i ja (:

Dziś odmienny post, nie o kosmetykach, ale o nowościach i nie tylko. Ale zacznijmy po kolei.

Ostatnio wciągnęły mnie zakupy na allegro. Tym razem kupiłam biżuterię: 2 zegarki, 2 naszyjniki i 3 pary kolczyków. Wszystko bardzo tanio. Biżuteria jest piękna.





Znalazłam sobie również małą torebkę, bo ta co miałam wcześniej się zepsuła. 



 Kupiłam również buty Nike. Jedne moje, a drugie siostry.



 Postanowiłam również, że powieszę sobie w pokoju puzzle. Kupiłam takie, bo bardzo mi się spodobały i zaczęłam układać. Całość włożę w antyramę i zawieszę. Zaczęłam już układanie. Gdy skończę na pewno pokaże wam je w całości. 



 I jak Wam się podobają moje nowości?

niedziela, 8 września 2013

Energetyzujący żel myjący

Teraz opiszę kolejny żel myjący, który zagościł w mojej kosmetyczce. Jest nim

 Energetyzujący żel myjący Morning Energy, Clean & Clear



Najnowsza propozycja od Clean & Clear – linia Morning Energy jest idealnym rozwiązaniem dla młodych, aktywnych kobiet. To kompletna pielęgnacja twarzy dla dziewczyn, potrzebujących błyskawicznej regeneracji, odświeżenia i dodatkowych pokładów energii. Kosmetyki te, dzięki bogactwu owoców cytrusowych, żeń - szenia i imbiru dodają energii i cudownie rozświetlają skórę. Delikatnie oczyszczają, usuwając brud, tłuszcz i niedoskonałości. Dostarczają niezbędnych witamin o właściwościach odżywczych, sprawiających, że skóra jest promienna i wypoczęta. Ponadto pozostawiając ją gładką i miękką w dotyku. Nowa linia Clean & Clear to również pobudzający i energetyzujący zapach, w którym znajdziemy dominujące aromaty owoców cytrusowych: mandarynkę i bergamotkę, a także brzoskwinię, ananasa oraz słodką nutę wanilii.


Jest to mój pierwszy kosmetyk z firmy Clean&Clear. W moich zbiorach znalazł się dzięki wygranej w rozdaniu. 
Pierwsze co mnie w nim urzekło to jego kolor. Piękna pomarańczowa buteleczka, a w środku płyn z drobinkami. Żel ma bardzo przyjemny, cytrusowy zapach. 
Żel bardzo dobrze oczyszcza twarz. Podczas użycia czuć efekt chłodzenia. Podczas mycia wytwarza się lekka piana.  Ja stosuje go zawsze wieczorem. Świetnie zmywa makijaż. Nie zauważyłam po jego użyciu żadnych wyprysków, wysuszenia czy ściągnięcia. W żelu są drobinki, które lekko masują twarz i rozpuszczają się na skórze. Po użyciu skóra jest gładka i lekko zmatowiona. Skóra wygląda na wypoczętą.
Ma bardzo praktyczne opakowanie z pompką. Dzięki niej użyjemy go do końca. Z wydajnością jest nie najlepiej. Strasznie szybko go ubywa ponieważ ma rzadką konsystencje. Cena takiego żelu to 15 zł za 150 ml.



Używałyście tego żelu?